Trójmiasto jest pełne turystów o każdej porze roku. To nie tylko piękne, piaszczyste plaże, na których można wylegiwać się całymi dniami, ale także cała masa innych atrakcji, które można zwiedzać nawet wtedy, gdy pogoda nie dopisuje. Sercem Trójmiasta jest Sopot, w którym po prostu nie da się nudzić.

Jak Sopot, to molo!

Nie da się wspomnieć o Sopocie nie mówiąc o jego słynnym molo. Składa się  ono 2 części: drewnianej i lądowej. Część drewniana (spacerowa) obejmuje, oprócz głównego pomostu 511,5m z czego 458m wchodzi w głąb Zatoki Gdańskiej. W lecie po molo spacerują tłumy turystów. Niedawno wybudowano przy nim port dla jachtów. Chętni mogą wybrać się z molo na wycieczkę jednym z wielu statków. Dopływają one nawet na Hel! Wejście na molo, zwłaszcza podczas sezonu turystycznego, to jeden długi ciąg straganów z pamiątkami, sprzedawców biżuterii z bursztynem i klimatycznych kawiarenek. Po kupieniu biletu i wyjściu na drewnianą część molo można poczuć prawdziwy morski wiatr i dać pochłonąć się widokowi bezkresu Morza Bałtyckiego. Warto zabrać ze sobą… bułkę. Karmienie latających przy molo mew to coś, co każdy chociaż raz w życiu powinien przeżyć. Aha, i jeszcze jedno! Zanim opuścimy plac przed molo, warto wspiąć się na latarnię morską, która się przy nim znajduje. Nagrodą za pokonanie krętych schodów jest zapierający dech w piersiach widok na zatokę.

I dalej, na Monciak!

Wychodząc z molo wyjściem na wprost niego trafimy na ulicę Bohaterów Monte Cassino, zwaną popularnie Monciakiem. Monciak to w zasadzie deptak, a nie ulica. Z jego obu stron znajdują się niezliczone knajpki, restauracje i bary oferujące chyba wszystkie możliwe kuchnie świata. Idąc od strony molo, po prawej stornie możemy zobaczyć Krzywy Domek – budynek, który wydaje się być żywcem wyjęty z kreskówki. Jego falista, nieregularna bryła przyciąga wzrok, a patrzący nie dowierza własnym zmysłom. Osoby lubiące nocny tryb życia mogą wybrać się do popularnej dyskoteki, która znajduje się w jego wnętrzu.

Świeża ryba to jest to…

Jeśli będziemy wracać z Moniaka w kierunku molo i zdecydujemy się skręcić w prawo, na deptak (lub plażę!) w kierunku Gdańska, trafimy do przystani rybackiej. W niej, poza pięknie wychodzącymi na zdjęciach kutrami rybackimi na brzegu, znajdziemy knajpki, w których oferowana jest świeża bałtycka ryba pod każdą postacią. Część turystów twierdzi, że koniecznie trzeba tu zjeść zupę rybną. Inni z kolei uważają, że lepiej wziąć na wynos rybę wędzoną i dyskretnie spałaszować ja siedząc na piasku i obserwując fale.

Niech pada, ja i tak będę pływać!

Sopot ma jeszcze jedną ciekawą atrakcję. Znajduje się w nim aquapark! To wspaniała informacja, zwłaszcza dla rodziców małych dzieci, którym ciężko wytłumaczyć, że pływanie w Bałtyku podczas szalejącego sztormu nie jest najlepszym pomysłem. Zamiast dyskutować z maluchami, można zabrać je na basen, a tam solidnie zmęczyć je zjazdami z szalonych, zakręconych zjeżdżalni. Dzieci wreszcie wykorzystają swoje wakacyjne, dmuchane gadżety do zabawy w wodzie, a rodzice będą mogli chwilę popływać, zrelaksować się i zapomnieć o niesprzyjającej plażowaniu pogodzie. Jeśli pogoda jednak się poprawi, Sopot oferuje piękne, piaszczyste plaże. Warto chociaż przez chwilę pochodzić boso przy linii brzegu, aby zabrać na pamiątkę do portfela malutką, różowo-białą muszelkę.

Baza wypadowa

Sopot to także świetna baza wypadowa do pozostałych miast Trójmiasta: Gdańska i Gdyni. A biorąc pod uwagę możliwości całego Trójmiasta, zwiedzanie może w zasadzie nie mieć końca za każdym razem, gdy do niego przyjedziemy. Wystarczy wymienić chociażby skwer Kościuszki i oceanarium w Gdyni, czy Stare Miasto i Westerplatte w Gdańsku. Jednak wyprawa do obu miast nie oznacza stania w korkach czy pocenia się w kolejce SKM. W Sopocie znajduje się jedna z wielu wypożyczalni rowerów Veloking, na dalsze wycieczki można więc wybrać się na dwóch kółkach. Veloking posiada swoje punkty chociażby wzdłuż deptaka do Gdańska-Brzeźna, w którym znajduje się niewielkie molo. Rower można oddać w dowolnym punkcie. Jeśli więc podczas wycieczki dopadnie nas deszcz, możemy szybko przesiąść się do taksówki. Zwiedzanie Trójmiasta z perspektywy siodełka jest najwygodniejsze, a do tego – najzdrowsze!

Dojazd do Sopotu

Wiele osób zastanawia się, jak najlepiej dostać się do Sopotu. Nie najlepszym pomysłem jest udawanie się w okolice molo w szczycie sezonu turystycznego. Parkingi są pełne samochodów, a ulice zakorkowane. Wśród kierowców panuje nerwowa atmosfera i łatwo o stłuczkę. Warto i w tym przypadku rozważyć dojechanie do miasta rowerem z wypożyczalni Veloking, a auto zostawić niedaleko jednego z punktów najmu. W Gdańsku-Brzeźnie czy Jelitkowie o wiele łatwiej jest znaleźć miejsce do zaparkowania. Z Gdańska i Gdyni wygodnie można też do Sopotu dojechać kolejką SKM, jednak trzeba wziąć pod uwagę to, że może być w niej dość tłoczno. Stacja w Sopocie  znajduje się niedaleko turystycznego serca miasta, wystarczy więc krótki spacer, by zwiedzić jego najważniejsze punkty.